Wzgórze de Fourvière.
Z cmentarza udajemy się spacerem, alejką wśród pąkujących już drzew w stronę pięknej Bazyliki Notre-Dame de Fourvière. Wiosnę czuć w powietrzu i wśród roślin budzących się do życia. Tutaj zaczyna się to wcześniej niż w Polsce. Tymczasem w świątyni trwało wystawienie Najświętszego Sakramentu. W głębokiej ciszy ludzie trwali na modlitwie. Było niewielu modlących się. Zostaliśmy też na chwilę rozmowy z Panem Jezusem. Przed samą bazyliką czuwali żołnierze pilnujący, by nikt nie zakłócał spokoju. W pełnym uzbrojeniu... Ze względu na zdarzające się ataki na Kościoły we Francji jest tutaj wzmożona ochrona. Poczułam się trochę nieswojo... Ze wzgórza de Fourvière roztaczał się wspaniały widok na Lyon. Pogada była tak piękna, a niebo przejrzyste, że w oddali, daleko, daleko pojawił się naszym oczom szczyt Mont Blanc. W linii prostej na mapie jest oddalony od wzgórza ponad 100 km. Piękny to był widok. Niestety nie do uchwycenia na zdjęciu. Po drugiej stronie rzeki Saona widzieliśmy nasz cel, Kościół Sanit-Nizier de Lyon, gdzie spoczywa ciało Pauliny Jaricot złożone tam w 1935 r.