Założycielka
Krótki życiorys Pauliny Marii Jaricot
2021-10-22
Paulina Jaricot urodziła się 22 lipca 1799 roku w Lyonie w bardzo religijnej rodzinie. Jej rodzice byli zamożnymi handlarzami jedwabiem. Miała sześcioro rodzeństwa. Gdy ukończyła 10 lat, rozpoczęła naukę w prywatnej szkole katolickiej z internatem, a w wieku 12 lat przystąpiła do I Komunii Świętej. Jako nastolatka prowadziła beztroskie i światowe życie, wtedy też przeżyła kryzys wiary. W Niedzielę Palmową 1816 roku, słuchając kazania o zgubie próżnego życia, nawróciła się. Postanowiła wtedy poświęcić swoje życie Bogu, żyjąc jako osoba świecka. W grudniu 1816 roku złożyła ślub czystości w kaplicy Matki Bożej, wybierając Chrystusa jako jedynego Oblubieńca. Począwszy od 1817 roku, gromadziła na modlitwie robotników z lyońskich zakładów jedwabiu. W 1819 roku założyła organizację, która miała się zajmować zbiórką funduszy na działalność katolickich misji zagranicznych. W jej ramach stworzyła 10-osobowe grupy, które modliły się w intencji misji, wspierały je materialnie i upowszechniały tę ideę w społeczeństwie. Działalność ta dała początek, założonemu oficjalnie 3 maja 1822 roku w Lyonie, Papieskiemu Dziełu Rozkrzewiania Wiary. W 1826 roku, podejmując walkę z zeświecczeniem i coraz powszechniejszym we Francji ateizmem, założyła ruch Żywego Różańca, który zaczął się bardzo dynamicznie rozwijać. W 1862 roku w samej Francji do róż różańcowych należało ponad dwa miliony wierzących. Założycielka przygotowywała pomoce dla grup różańcowych, a także pisała pełne wiary i żaru modlitewnego listy, które przyczyniały się do pogłębiania życia modlitwy. Troszcząc się o robotników wykorzystywanych przez pracodawców i pracujących w trudnych warunkach, Paulina Jaricot zapragnęła stworzyć miejsce pracy, w którym pracownicy będą sprawiedliwie traktowani. W tym celu w 1845 roku przeznaczyła całą swoją fortunę (700 tys. fr.) na zakup fabryki. Oprócz tego kupiła też osiedle robotnicze, szkołę i kaplicę. Zarządzanie całym kompleksem powierzyła, jak się później okazało, osobom nieuczciwym. Fabryka zbankrutowała, a Paulina straciła cały swój majątek i aż do śmierci żyła w nędzy.
Zmarła 9 stycznia 1862 roku w Lyonie. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1910 roku. W roku 1963 papież Jan XXIII podpisał dekret o heroiczności cnót, a w roku 2020 został zatwierdzony cud dokonany dzięki jej wstawiennictwu.
Na zdjęciach: Rodzice Antoni i Joanna oraz ukochany brat Fileas



Cmentarz de Loyasse. Możesz tu dojechać autobusem nr 90 do przystanku "Jaricot" przy ulicy Pauliny Marii Jaricot. Stąd już kawałek spacerkiem do wejścia głównego na stary zabytkowy cmentarz. Przesympatyczny Pan dozorca pomoże wskazać miejsce pierwszego pochówku Czcigodnej Pauliny. Wyznaczona flamastrem droga do kwatery pana Ricarda Vittona. Cmentarz jest otwarty od godziny 17.00
Z cmentarza udajemy się spacerem, alejką wśród pąkujących już drzew w stronę pięknej Bazyliki Notre-Dame de Fourvière. Wiosnę czuć w powietrzu i wśród roślin budzących się do życia. Tutaj zaczyna się to wcześniej niż w Polsce. Tymczasem w świątyni trwało wystawienie Najświętszego Sakramentu. W głębokiej ciszy ludzie trwali na modlitwie. Było niewielu modlących się. Zostaliśmy też na chwilę rozmowy z Panem Jezusem. Przed samą bazyliką czuwali żołnierze pilnujący, by nikt nie zakłócał spokoju. W pełnym uzbrojeniu... Ze względu na zdarzające się ataki na Kościoły we Francji jest tutaj wzmożona ochrona. Poczułam się trochę nieswojo...
Ze wzgórza de Fourvière roztaczał się wspaniały widok na Lyon. Pogada była tak piękna, a niebo przejrzyste, że w oddali, daleko, daleko pojawił się naszym oczom szczyt Mont Blanc. W linii prostej na mapie jest oddalony od wzgórza ponad 100 km. Piękny to był widok. Niestety nie do uchwycenia na zdjęciu. Po drugiej stronie rzeki Saona widzieliśmy nasz cel, Kościół Sanit-Nizier de Lyon, gdzie spoczywa ciało Pauliny Jaricot złożone tam w 1935 r.
Panorama Lyonu ze wzgórza. Ten Kościół z dwiema wieżami za budynkami na pierwszym planie to Église Saint-Nizier de Lyon. Zanim jednak miałyśmy przejść na drugą stronę rzeki, przebyłyśmy drogę ze wzgórza na ulicę Saint-Barthélemy, do Lorette, muzeum i domu. Pauliny Jaricot... Schodziliśmy ścieżką w dół, tą samą ścieżką, którą codziennie pokonywała młoda kobieta. Tu na ścieżce co klika metrów stawałyśmy na miedzianych różach. A między nimi miedziane, większe okrągłe tablice z liczbami. Liczymy...10 róż i 1 tabliczka...To Różaniec! Do domu Pauliny prowadziła ścieżka różańcowa, droga modlitwy, ciszy, śpiew ptaków wśród drzew i szum miasta w oddali...
To jest ten dom, to miejsce, gdzie zaczął się ŻYWY RÓŻANIEC, skąd ma swój początek Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary. W tym domu zmarła Służebnica Boża Paulina Maria Jaricot, samotna i zapomniana...Nie potrafię opisać emocji. Zapraszam Was do odwiedzenia muzeum...
W Muzeum na wejściu młoda dziewczyna opowiada nam historię z życia Pauliny Marii Jaricot. Ponieważ nie rozumiem języka francuskiego, Ania tłumaczy. Dostałyśmy bileciki. Później wrócimy do małego sklepiku po kilka pamiątek. Za niedużą kwotę można nabyć publikacje o założycielce PDWR, obrazki, folderki... wszystko prawie tak jak w naszej polskiej siedzibie Papieskich Dzieł Misyjnych w Warszawie. Kobieta na bileciku napisała nam miejsce, do którego powinnyśmy się udać, a gdzie jest pochowane serce Służebnicy Bożej. To Kościół Św. Polikarpa, niedaleko Kościoła św. Nizier.
Udajemy się schodami na pierwsze piętro, zwiedzamy niewielką salę z pamiątkami. Są tu stare publikacje, zdjęcia z placówek misyjnych, obrazki a także relikwiarze pierwszych męczenników...żałuję, że nie ma tłumaczenia na język polski. Myślę, że na beatyfikację warto by było zrobić tabliczki po polsku. Do Lyonu zapewne przyjdzie wielu Polaków i grup Żywego Różańca.
Na drugim piętrze znajduje się pokój... Skromnie tu. Kominek, łóżko, komoda, kilka pamiątek, różaniec i fotografie. Niewiele materialnych rzeczy pozostało po kobiecie, po której pozostało ogromnie dużo duchowych spraw. Robi na mnie wrażenie czerwony naszyjnik, który znam z portretu. Czy to ten sam naszyjnik. który nosiła młoda szesnastoletnia Paulina?
Robię pamiątkowy wpis... z emocji trzęsą mi się ręce...
Zobaczcie ...
Kończymy pobyt w muzeum, robiąc drobne zakupy. Kilka książeczek w j. francuskim, za to bogato ilustrowane. Zaraz obok na tej samej ulicy znajduje się Kaplica Świętej Filomeny. To Święta, której Paulina Jaricot zawdzięcza swoje uzdrowienie. Odkąd doznała łaski, była czcicielką Świętej.
W kaplicy spędzamy chwilę. Kolejny dziesiątek różańca na mojej drodze. Z zachwytem patrzę na portret młodej kobiety, który znam od dawna. Tutaj znajduje się wierna kopia oryginału. A oryginał jest przechowywany w siedzibie Papieskich Dzieł Misyjnych w Lyonie. Podobno Paulina kazała przemalować artyście swój wizerunek i zakryć szalem za bardzo odkryte ramiona młodej kobiety. Zapalam świeczkę. Za misjonarzy, za współpracowników na misyjnym zapleczu, proszę o łaskę zdrowia dla bliskich. Dziękuję za łaski, które otrzymałam w ostatnim czasie dla siebie.
Idziemy dalej przez Lyon Ścieżkami Pauliny Jaricot...
Schodzimy w dół schodami Mnt des Chazeaux i udajemy się w kierunku Katedry Świętego Jana. Z dołu, jak obejrzałyśmy się za siebie, ukazał się jeszcze raz niesamowity widok na Bazylikę, a poniżej wśród drzew Dom Lorette.
Mijamy piękne, stare uliczki, przekraczamy rzekę i już prosto do Kościoła św. Nizier, który był kościołem parafialnym Służebnicy Pauliny.
Kościół św. Polikarpa w Lyonie, jest jakby wciśnięty pomiędzy kamienice, otoczony nimi, niedostępny. Nie do ogarnięcia wzrokiem w całości. Stary, ale bardzo ważny na drodze duchowej pielgrzymki do Lyonu. W tym kościele Paulina często się modliła i tu działała. Wszystkie te miejsca, które odwiedziliśmy są oddalone od siebie zaledwie 2 km w linii prostej. To taki piękny spacer po starym mieście...z różańcem w kieszeni.
„Ta piękna pobożność, na ogół od dawna kojarzona z «zawodowymi» dewotkami, które powinny być stare lub nie mieć nic do roboty, to błędne, ale niestety powszechne uprzedzenie (…). Najważniejszą więc rzeczą i najtrudniejszą jest uczynić różaniec modlitwą wszystkich” PMJ 1826 r.
Na stronie znajdziecie nazwy oraz strony www organizacji, fundacji, stowarzyszeń, które działają na szerokim polu w misyjnym świecie. Jedne działają na całym świecie a inne w Polsce są ogromnym zapleczem dla posłanych misjonarzy, misjonarek oraz wolontariuszy. Potrzebują oni wsparcia modlitwą, wsparcia finansowego i rzeczowego.
Misyjne ogniska, parafialne grupy ministrantów i bielanek, koła różańcowe, Kościół Domowy... każda z inicjatyw może, a nawet powinna być misyjna. Zapraszam Was do tworzenia tej części strony. Przesyłajcie linki do Waszych stron. Piszcie o tym, jak wspieracie misje. Zaczynam od przedstawienia Wam Warsztatu misyjnego.